Nowości  Kosmonautyka    
 


Kosmonautyka.pl > Venus Landsailing Rover

Venus Landsailing Rover

Łazik NASA poruszać się ma po Wenus... żeglując. Na kołach. W powietrzu gorętszym niż w piekarniku.

Opracowywany Venus Landsailing Rover (nazywany także Zephyr) to żaglowóz, czyli pojazd poruszany wiatrem.


Nad łazikiem Venus Landsailing Rover pracuje Glenn Research Center z Ohio (grafika: NASA)

Żagiel projektowanego 180 kg łazika nie ma imponujących rozmiarów - nie musi bowiem. Na powierzchni Wenus panuje bardzo duże ciśnienie (90 atmosfer), a więc powietrze jest bardzo gęste, wiatry są o małej prędkości. Wywierane ciśnienie przez wiatr na żagiel o danej powierzchni jest stukrotnie większe jak na Ziemi. Radzieckie lądowniki programu Wenera zmierzyły wiatry na powierzchni Wenus w zakresie od 0,4 do 1,3 m/s. Gęstość powietrza na powierzchni Wenus wynosi 64,8 kg/m3. Dla porównania na Ziemi jest to 1,225 kg/m3. To wystarczy do ruchu, nawet na wzniesienia.

Większy problem stanowi bardzo wysoka temperatura, bo wynosząca 450 stopni Celciusza. Elektronika jaką znamy psuje się w takiem skwarze. Cyna używana do lutów topi się, aluminium robi się rzadkie. O ile lądowniki oraz łaziki potrafią na Marsie funkcjonować latami to dotychczasowe próbniki Wenus z powodu zabójczej temperatury działały najwyżej kilka godzin.

Aby rozwiązać ten problem NASA dało firmie wywodzącej się z uniwersytetu w Arkansas ćwierć miliona dolarów na opracowanie elektroniki, która działaby bez zarzutu w bardzo wysokiej temperaturze. Firma Ozark Integrated Circuits opracowała technologię wytwarzania elektroniki, zdolnej do pracy w 350 stopniach Celsiusza. To etap pierwszy. W drugim opracowana ma być technologia dla 500 stopni. Ma być ona wykorzystana przez inne firmy dla zamówionych przez NASA procesorów, czujników, serwomechanizmów składających się na łazik wenusjański.


Odporna na temperaturę elektronika (grafika: Ozark Integrated Circuits)

Firma ma kilkadziesiąt patentów, które mogą być wykorzystane także na Ziemi.

"Możliwych jest wiele zastosowań jak przetwarzacze danych pracujące w wysokiej temperaturze, pamięci, układy logiczne i czujniki. Możliwe to jest dla zarówno analogowych jak i cyfrowych układów." - powiedział Alan Mantooth z University of Arkansas.

Elektronikę można także częściowo chłodzić. Chłodzenie elektroniki w ekstremalnych wenusjańskich temperaturach wymaga jednak dużych ilości energii. I tutaj pojawia się problem. Atmosfera Wenus jest bowiem zachmurzona, zatem panele słoneczne nie będą wystarczająco efektywne. Co najwyżej można chłodzić do 300 stopni Celsjusza.


Wenus widziana z amerykańskiej sondy kosmicznej Mariner 10 (grafika: NASA)

Rozważa się zatem pluton 238, który w wyniku rozpadu może się rozgrzać do temperatury 1 200 stopni. Wykorzystując koncepcję silnika Stirlinga możliwe będzie ochłodzenie jednej strony łazika, podczas gdy druga będzie ogrzewana rozpadem.

Ostatnimi sondami na powierzchni Wenus była radziecka Wenera 14 w 1981 roku, która przeżyła na powierzchni 57 minut zanim uległa zniszczeni z powodu gorąca, oraz lądowniki bliźniaczych sond Wega w 1984 roku.

Misja Venus Landsailing Rover kosztować by miała 400 mln dolarów.


Mapa miejsc lądowania na Wenus

Czas pokaże, czy po 40 latach przerwy będziemy oglądać wyścig na powierzchnię Wenus. Rosja bowiem chce wysłać swój lądownik Wenera D na powierzchnię planety w 2029 roku.

Wsparcie

 

Na bieżąco. Za darmo. Codzienne.
Wesprzyj rozwój portalu Kosmonautyka.pl!

Kosmonautyka.pl na serwisach społecznościowych: